Najnowsze wpisy, strona 34


sie 22 2004 Szczęśliwa.. Ale do czasu..
Komentarze: 5
Ha! Ale długo mnie nie było.. No, ale cóż, notka nie będzie smutna ;) Po prostu muszę to napisać.

Niedziela rano. Śniadanie. Przy śniadaniu mama krzyczy(jak zwykle). Wprawiła mnie w nieciekawy nastrój. 9:45. Muszę wychodzić na autobus. Przed blokiem stoi mojej siostry(i narazie też mój) szef. Przyjechał po moją siostrę, ponieważ w weekendy nie autobusów kursujących to jej miejsca pracy (tj. Kołbaskowa). Poszłam na autobus. Po przejściu ok. 100-200 metrów, Szef zatrzymał się i siotra powiedziała żebym wsiadała, a On zaproponował, że odwiezie mnie do pracy :) W pracy byłam o 10. Minęła pierwsza godzina, druga i nic, zero. Tak ok. 12 zaczęłam liczyć ile moja siostra teraz zarobi. Jacyś ludzi przeszli obok. Jakiś znajomy głos. Podnoszę głowę. To On. Szkoda tylko, że nie mogłam Go zobaczyć z przodu. Poznałam Go. Nie widzieliśmy się od końca roku szkolnego. Gdybym sobie siedziała i nic nie robiła On zauważyłby mnie. Było by 'Cześć' i może jeszcze coś więcej. Ale i tak cieszę się, że Go zobaczyłam. A o Kim tu mowa.. O Piotrku. Koledze ze szkoły. Lubię Go. Nawet bardzo. Szkoda, że mało ze sobą gadamy. Teraz będzie jego ostatni rok nauki w tej szkole(kończy gimnazjum). Chciałabym abyśmy przez ten rok poznali się lepiej.. Dzięki Niemu jestem SZCZĘŚLIWA. Nic nie jest w stanie zmienić tego stanu(przynajmniej narazie).
Ech.. Wydaje mi się, że się zauroczyłam..

Dlaczego srece tak mocno bije, Gdy oczy Twoje mijają mnie..


Nie chcę! Nie chcę się zauroczyć, zakochać. Nie teraz! Teraz ważna będzie nauka, oceny. Za niecałe dwa lata matura. Muszę wziąść się za siebie. Nie może być tak jak w pierwszej klasie. W pierwszym semestrze było dobrze. W drugim gorzej. Za dużo o Kimś myślałam. Teraz tego żałuje. Nie mogę już popełnić tego błędu. Nie mogę!

To się nazywa SZCZĘŚCIE :) Chce mi się skakać, śpiewać...

nikt_wazny : :
sie 21 2004 Przerwa.
Komentarze: 2
Postanowiłam, że przez pewien czas nie będę Tu pisać ponieważ jeśli ciągle mają tu być smutne notki lepiej jak ich w ogóle nie będzie. A po drugie od dzisiaj pracuje (prawdopodobnie do końca wakacji). Sprzedaje spinki, gumki itp. na rynku (pracuję tam za siostrę a ona musiała na jakiś czas zastąpić pewną dziewczynę, która ma problemy w domu i pracować nie może.). Mam nadzieję, że będę pracować do końca wakacji, ponieważ chciałabym zarobić 200 złotych (dziennie 20 zł). Siostra da mi jeszcze 100 i kupię sobie rower (nareszcie...) no i na pewno coś jeszcze.
A za jakiś czas mnie, moją siostrę oraz mamę czeka mała przeprowadzka. Wymieniamy się z mamą pokojami :) Nie wiem czy ten pomysł w ogóle wypali..
To jest ostatnia(chyba) notka przed końcem wakacji, Cieszcie się wolnością aż do końca ;) Bye bye.
Będę tęsknić (komórka jest trochę zalana, ale działa ;).)

.................................

nikt_wazny : :
sie 19 2004 Bez uczuć..
Komentarze: 7
Chciałabym porozmawiać z kimś tak w cztery oczy o tym co czuje, jak się czuje. Lecz nie potrafie. Nie potrafię rozmawiać o uczuciach. Moje siostry nawet mówią, że nie mam uczuć, że jestem skała. Jak to słyszę to aż płakać mi się chce ;( Nie no, po co ja to piszę ;( Chyba dlatego, że tylko tu tak naprawdę potrafię wszystko napisać. Tego o czym piszę nie potrafię nikomu powiedzieć. Ale dlaczego.. Dlaczego ja taka jestem. Jestem do niczego. Chciałabym, abym za jakiś czas zmieniła się. Abym nie była taką nieśmiałą dziewczynką, która boi się reakcji otoczenia.
Są osoby, którym ufam, ale tak czy inaczej nie potrafię im powiedzieć wszystkiego. Gdy Tam byłam (w Toruniu) koleżanka zapytała się mnie o czym teraz myślę. Odpowiedziałam jej, ale nie była to do końca prawda. Zaufałam jej, choć Ona jeszcze tego nie wie, ale niedługo się dowie :) Szkoda, że dwie osoby, którym ufam, którym potrafię coraz więcej powiedzieć mieszkają tak daleko. Czemu te ponad 300 km nie może zamienić się na 300 metrów. Dlaczego..?

Wciąż tyle pytań a ciągle brak odpowiedzi...

Łzy lecą, jedna po drugiej. Czy to są łzy szczęścia, rozpaczy.. Nie potrafię sobie odpowiedzieć na to pytanie. Wszystkie pytania są zbyt trudne.

Zabrakło mi sił...

[dopisek]
Raz chce mi się skakać, śpiewać, krzyczeć. A za chwilę na nic nie mam ochoty.. Ehh, nawet nie chce mi się czytać. Teraz mam ochotę gdzieś się schować, choć za chwilę będę chciała wyjść z tej kryjówki i ogłosić całemu światu, że jestem szczęśliwa (lecz czy ja w ogóle jestem szczęśliwa.. może po prostu tylko tak mówię..)
Ps. Już nie czekam na Ktosia. Jeśli przyjdzie to będzie ;)

............................

nikt_wazny : :
sie 15 2004 Ech.. Stare, dobre czasy..
Komentarze: 6
Dzisiaj poszłam, że starszą siostrą na strych, aby znaleźć takie coś do pieniędzy(nie wiem jak to się nazywa..). Zaczęłyśmy szukać.. Ale chyba nie tego ;] Znalazłyśmy zabawki z Naszego dzieciństwa. Klocki, zabawki z Jajek Niespodzianek i lalki Barbie. Tymi ostatnimi zaczęłyśmy się bawić :) Szukałyśmy różnych ubranek. Ubierałyśmy je.. Siedziałyśmy tam prawie godzinę :) Było fajnie. Chciałabym powiedzieć, że czułam się tak jak wtedy gdy byłam dzieckiem w wieku 6-10, 11 lat. Lecz nie pamiętam jak się wtedy czułam. Nie pamiętam tego czy tata Nas kochał. W ogóle go nie pamiętam, ale nie będę zaśmiecać tej notki i swojego życia pisząc i myśląc o nim. On jest dla mnie nikim. Choć jak ostatnio byłyśmy u babci i zobaczyłam jego lekko zakręciła mi się łezka w oku...
Chciałabym mieć kochającą się rodzinę. Mame, tate.. Mam tylko mamę i nie jest najgorzej. Czasem brakuje pieniędzy, ale jakoś się żyje. Choć często na Nas krzyczy i mówi abyśmy wyprowadziły się do ojca, to wiem, że Nas kocha i nie chciałaby abyśmy do niego poszły. Ja też ją kocham, lecz powiedzieć nie potrafię. Mama jest dla Nas bardzo wyrozumiała. Jak kiedyś pisałam o tym, że zrobiłam coś głupiego.. Pokrzyczała na mnie, a potem przytuliła i zapytała się dlaczego to zrobiłam. Ja nic nie mówiłam, ciągle płakałam. W minionym roku również zdarzały się podobne sytuacje. Ale teraz już nigdy nie zrobię niczego tak głupiego. Jestem dojrzalsza, mądrzejsza.. Nie chcę zawieść mamy. Nie chcę zawieść siebie. Ale nieważne. Wczoraj przez głowę przeszła mi taka myśl 'Już wolałabym mieszkać w Domu Dziecka niż Tu.' Głupia myśl, prawda.. ;( Ja nie chciałabym mieszkać w Domu Dziecka ;(...

Wracając do dzieciństwa i dzisiejszej zabawy na strychu.. Po Naszej zabawie zabawki schowałyśmy do kartonów, kilka rzeczy przyniosłyśmy na dół ;) i może jeszcze kiedyś Tam wrócimy, aby się pobawić :)
Ps. Tak na marginesie moja siostra ma lat 20 a ja 17 :D:D

To Moja siostra (rok.)


I ja(kilka miesięcy.)


nikt_wazny : :
sie 13 2004 Smutek.. Łzy..
Komentarze: 6
Nie wiem od czego zacząć. Tyle chciałabym napisać.. Nie odchodzę stąd. Tutaj czuję się dobrze, lepiej niż w 'normalnym' świecie. Po prostu nie mam już siły. Wczoraj długo płakałam. Wszystko przez moją mamę. W środe zepsuł się kran w kuchni i moja mama chciała go naprawić. Jako tako naprawiła i powiedziała do mnie 'Jak będziesz chciała to zrób jutro coś z nim.'. No i chciałam coś zrobić. Nisetety mi się nie udało. Później jak mama zaczęła go naprawiać przy mojej pomocy zaczęła nagle krzyczyć 'Po co go ruszałaś. Mówiłam żeby go nie ruszać. itp..'. Wyszłam z kuchni ze łzami w oczach. Położyłam się na łóżku. Łzy leciały. Chciałam się zapaść pod ziemię. Później poszłam wziąść prysznic. Jak chciałam powiesić mokre ręczniki przechodziłam koło mamy i powiedziała mi 'Przepraszam'. Ja poszłam dalej. Wrociłam do pokoju. Mama przyszła, powiedziała 'Przepraszam, że na Ciebie nakrzyczałam. Kocham Cię.' Ja nic nie powiedziałam. Nawet 'Kocham Cię'. Nie pamiętam czy w ogóle kiedykolwiek komuś powiedziałam te dwa słowa. Nie potrafię rozmawiać o uczuciach ;(. Jestem do niczego.
Jak już mówiłam, zostaje tutaj. Nie potrafię stąd odejść. Nie potrafię zostawić tego świata.
Ech.. Nie potrafię teraz niczego innego napisać. Można powiedzieć, że trochę się rozbiłam ;( Ale mam nadzieję, że niedługo się pozbieram i będzie wszystko OK.

Stan konta: 0.00. Komórka zaraz wyląduje na dnie szuflady. Źle się czuję. Nie mogę zebrać wszystkich myśli w jendą całość i dlatego ta notka może być nie czytelna..

[dopisek]
Przepraszam, że zaniedbałam Wasze blogi. Niedługo postaram się nadrobić zaległości. Tylko wiedzcie jedno, Ja Wasze blogi czytam tylko nie zostawiam żadnych komentarzy...

nikt_wazny : :