Komentarze: 7
Są osoby, którym ufam, ale tak czy inaczej nie potrafię im powiedzieć wszystkiego. Gdy Tam byłam (w Toruniu) koleżanka zapytała się mnie o czym teraz myślę. Odpowiedziałam jej, ale nie była to do końca prawda. Zaufałam jej, choć Ona jeszcze tego nie wie, ale niedługo się dowie :) Szkoda, że dwie osoby, którym ufam, którym potrafię coraz więcej powiedzieć mieszkają tak daleko. Czemu te ponad 300 km nie może zamienić się na 300 metrów. Dlaczego..?
Wciąż tyle pytań a ciągle brak odpowiedzi...
Łzy lecą, jedna po drugiej. Czy to są łzy szczęścia, rozpaczy.. Nie potrafię sobie odpowiedzieć na to pytanie. Wszystkie pytania są zbyt trudne.
Zabrakło mi sił...
[dopisek]
Raz chce mi się skakać, śpiewać, krzyczeć. A za chwilę na nic nie mam ochoty.. Ehh, nawet nie chce mi się czytać. Teraz mam ochotę gdzieś się schować, choć za chwilę będę chciała wyjść z tej kryjówki i ogłosić całemu światu, że jestem szczęśliwa (lecz czy ja w ogóle jestem szczęśliwa.. może po prostu tylko tak mówię..)
Ps. Już nie czekam na Ktosia. Jeśli przyjdzie to będzie ;)
............................