Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18
|
19
|
20 |
21 |
22
|
23 |
24
|
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31
|
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
Archiwum styczeń 2005
Poniedziałek.
Pierwszy dzień tygodnia.
Oceny: 1,1,1,2,2.
Prawda, że ciekawe...
Ale nieważne.
No bo kupiłam sobie Michałki.
500 gram.
Dziewięć złotych zapłaciłam.
"Co?"
Sama sobie nie wierzę, że dałam tyle za 'zwykłe' cukierki.
Heh.
Ha!
Czas zmienić hasło.
Proszę, piszcie do mnie
niktusia@wp.pl lub 3185786.
Tam podam Wam nowe hasło.
"Dni są puste, a noce samotne.
Błądzę w ciemnościach dzień po dniu.
Nie widzę nic
Pragnę miłośći
Niczym ślepy żebrak
Stoję przy drodze
I domagam się grosza miłości.
[dopisek]
A wiecie jak wysoko kaloryczne one są..?
100 gram = 500 kcal.
:P:P
Ale ja słodyczy nie jem :P
Szkoła.
Fatalnie.
Kościół.
Ok.
Kalorie.
Zbyt wiele.
Głowa.
Mętlik.
Serce.
Bez zmian.
Koniec.
Kiedyś to musi nastąpić.
Koniec ze słodyczami oczywiście.
Ale czy drożdżówka to też słodycz?
Jechać do dziadków, wujków i kuzynów,
Czy też zostać w domu, z siostrą?
- z dalszą rodziną widzę się raz czy dwa razy do roku,
- z mamą i siostrami widuję się codziennie,
- nie chcę przez dwa tygodnie ‘nic nie robić’,
- nie chcę aż dwóch tygodni spędzić w domu.
Innego wyjścia nie mam.
Albo Tam albo Tu.
’Potop’?
Yhy.
Na jutro mam przeczytać.
3 tomy!
A dopiero co zaczęłam czytać.
Ale nieważne.
Za chwilę przyjdzie ksiądz.
Poświęci mieszkanie.
Pogada.
I sobie pójdzie.
Bóg zapłać!
Czas zacząć wszystko od początku.
Tak jak z komputera usuwa się niepotrzebne pliki,
Tak ja muszę usunąć ze swojej głowy niepotrzebne myśli.
Lecz teraz nie mam na to czasu.
Po pierwsze nauka.
Po drugie on - widzę go codziennie w szkole.
Może ferie będą odpowiednią porą?
Mam nadzieję, że tak.
A w czwartek byłam na Castingu Trolla.
Nie wiem nawet po co.
Przecież nie mam żadnych szans.
Ale nieważne.
Ferie w domu czy poza nim?
Gdzie mi się będzie lepiej myślało?
? W domu, zostając ze starszą siostrą,
Czy u babci spędzając popołudnia z kuzynką bądź kuzynami,
albo czasem jeżdżąc z Nimi lub młodszą siostrą na Tor-Tor..?
Tego jeszcze nie wiem.
Ale mam jeszcze czas aby o tym pomyśleć.
.TRANSMISJA PRZERWANA.
Najpierw draże kakaowe.
Później ciasteczka kakaowe.
Biszkopty.
Lody.
Za chwilę budyń czekoladowy.
Lub kisiel cytrynowy.
Nie mogę żyć bez słodyczy.
A to wszystko przez to co teraz dzieje się w mojej głowie.
Jestem tam takie zamieszanie, że szok!
I jeszcze na dodatek niedługo chyba zacznę z Nim gadać.
Naprawdę jestem naiwna.
Bez sensu.
Nic mi się nie chce.
Muszę zrobić porządek w mojej głowie.
Wszystko sobie poukładać.
Lecz nie mam kiedy.
Teraz jest szkoła..
I to chyba dlatego.
A do ferii dużo czasu...
Zaczynają się dopiero 11 lutego ;/
Ale przecież nie mogę tego ciągnąć aż tak długo.
Bo będę później żałować.
A nie chciałabym...
...
Myślę...
Tęsknię...
Kocham...
[...]
Te trzy słowa znalazły się w mojej pierwszej notce.
Niektóre notki były bez sensu.
Były, że tak powiem małymi kłamstewkami.
Ale ja o tym jeszcze wtedy nie wiedziałam.
Np. 'Kocham z wzajemnością'.
To nie była prawda.
Wmówiłam to sobie.
Dlaczego?
O to mnie nie pytajcie.
Cały czas w notkach pojawiało się słowo 'Kocham', bądź coś w tym stylu.
Ale czy ja naprawdę kochałam?
Czy może też to sobie wmówiłam?
Nie wiem.
Ale wiem jedno.
On jest w moim sercu.
Gdzieś tam siedzi.