Komentarze: 5
Dziś będzie tylko obrazek..
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Dziś będzie tylko obrazek..
Moja miłość do M[ichała] umarła. Wygasła jak płomień świecy na wietrze. Ptaki na wiosne przylatują, a ona odleciała. Pomyliły jej się pory roku.. Ona nie miała szans na przetrwanie. Po raz drugi się przejechałam. Powiedziałam sobie, że już NIGDY nie zakocham się w kimś na odległość. Nie chcę po raz kolejny tego przeżywać. Tęsknić.. Myśleć.. wiedząc, że to nie ma żadnego sensu. Ta miłość zaczęła wygasać już na początku lutego. Powód? Jeśli ktoś zna mojego bloga od początku to wie jaki jest powód, a jeśli nie to niech sobie przeczyta. KONIEC to jest moje ostatnie słowo..
A co do P.. On jest jeszcze dzieckiem.. 2 lata młodszy, ale to nic ;-] Zaczepia koleżanki ze swojej klasy. Młodsze osoby także. Lecz gdy na Niego patrzę nie widzę tego dziecka.. Z tego co pamiętam to ma chyba zielone oczy. Trudno mi jest zapamiętać kolor oczu jakiejś osoby. My w ogóle ze sobą nie gadamy, jedynie tylko 'Cześć' na przywitanie. Mam nadzieję, że z czasem to się zmieni.
Cdn..
Wróciłam tu tylko na chwilkę. Gdy napiszę tą notkę znikam..
Gdy Go poznałam, a właściwie ich, mój świat zaczął wirować. Zawsze na przerwach siedziałam pod salą razem z koleżankami z klasy, a odkąd ich poznałam chodzę wraz z qmpelą po całej szkole. Chciałabym na każdej przerwie Go widzieć! Dziś mi się śniło, że mieliśmy razem lekcję i cały czas spoglądaliśmy sobie w oczy. Szkoda, że to był tylko sen.. Jak już pisałam we wcześniejszej notce, chcę mu spojrzeć w oczy, lecz się boję. Gdy wiem, że mogę się w kimś zauroczyć(bądź jeśli jest to dziewczyna) nie spoglądam tej osobie w oczy. M. często i długo spoglądam w oczy. Wiem, że się w nim nie zakocham ani, nie zauroczę. Lecz od wczoraj mam go gdzieś. Nie odzywam się do Niego. On dla mnie nie istnieje. Istnieje tylko P.! Tylko On się dla mnie liczy..
I znowu nie udało mi się napisać o swoich uczuciach. Nie dość, że nie potrafię o nich mówić, to pisać również ;-(.
Ps. Do dawnej Izabelindy, jakbyś mogła to napisz do mnie maila. Adres podałam w komentarzach do poprzedniej notki. Pa :*
[dopisek]
Do moich drzwi zapukała wiosna. Wpuściłam ją. Również do drzwi mojego serca zapukała wiosna. Lecz potrzebuję czasu aby ją wpuścić. Na razie jest na to za wcześnie. Najpierw muszę zrobić wiosenne porządki, aby wchodząc nie zobaczyła tego bałaganu, kurzu.. Gdy ją wpuszczę nie pozwolę aby odeszła. Jak będzie chciała odejść, pozwolę jej na to. Nie będę trzymała jej na siłę..
Już czuję wiosnę.. Słonko świeci.. Czuć świeże, wiosenne powietrze.. Jest poprostu pięknie. "Zakochaj się na wiosnę" - może się zakocham.. Lecz szczerze mówiąc jest jeszcze na to za wcześnie.
Jak ja nienawidzę M. Był dziś u mojej qmpeli na gg i zaczął mnie bluzgać.. Ale czemu ona nic nie zrobiła. Nie dość, że nie rozumiem siebie to na dodatek również jej. A P.. ech.. Gdy patrzę mu w oczy szybko spuszczam wzrok. Boję się, że się zauroczę.. Moim następnym, i trudniejszym postanowieniem jest to, że muszę(chcę) spoglądać mu w oczy. Nie mogę bać się tego uczucia, odrzucenia.. Chcę być szczęśliwa, cieszyć się chwilą a nie ciągle się martwić bądź marzyć..
Już ręka mnie boli(nadwyręzyłam bądź obiłam sobie ją we wtorek na w-fie) od pisania. Kończę i narazie nie chcę Tu wracać..
Dlaczego taki temat.. Hm nikt do końca mnie nie zna. Nawet gdyby chciał poznać, to, to mu się nie uda, no może będą jakieś wyjątki. Tym wyjątkiem będzie taka osoba, którą obdarzę wielkim uczuciem, zaufaniem, a także jeżeli ona mi to odwzajemni.. Co ja tu piszę. Sama nie wiem.. Chciałabym znaleźć taką osobę.. Już jedną(płci męskiej) wypatrzyłam.. Zauważyłam również, że ON mnie lubi. Dziś w szkole była taka sytuacja:
Siedziałam z qmeplą na korytarzu. Wcześniej zjechałam ze schodów(w dosłownym tego słowa znaczeniu). Podeszli do Nas koledzy. Jeden(ten, którego nie lubię. Będę go nazywać M.) zaczepiał mnie, a w tym momencie ON( P. ):
- Widzisz, że jest zdołowana, więc nie dołuj jej bardziej.
Miałam głowę lekko pochyloną w dół, P. stał nade mną. Odszedł do tyłu i spojrzał na mnie.. Prawie zawsze gdy jest gdzieś w pobliżu to się na mnie patrzy. Ech.. Nie potrafię dłużej spoglądać mu w oczy, a M. potrafię.
Nie wiem czy coś z tego zrozumiecie.. Nie, nie zakochałam się. Może lekko zauroczyłam. Nie chciałabym z P. chodzić. Najpierw chcę się z nim zaprzyjaźnić, lecz wcześniej muszę go poznać. Odkąd się poznaliśmy nie zamieniliśmy ani jednego normalnego(..) słowa. Zawsze tylko cześć..
Piszę takie bezsensowne notki, jak na moim pierwszym blogu, ech..
'Myślicie, że mnie znacie?' Przypuszczam, że raczej nikt z Was nie wiem jak mam na imię, ile mam lat, skąd jestem.. Ale moim zdaniem są to mało istotne informacje ;-)
Ps. Dziś wchodząc do szatni koleżanka wyjeżdża do mnie z takim tekstem: - O! Zdrajca przyszedł. - Jaki zdrajca?(ja) - Kto wiem to wie(ona).. I co mam o tym myśleć.. Moja mama chce zadzwonić do mojej wychowawczynie.. Może i jest to dobry pomysł, ale jeżeli wszyscy się o tym dowiedzą( nie wiem w jaki sposób), to życia w tej klasie nie będę miała. Dla sprostowanie, Ja tym konfidentem nie jestem!
Pa.