Najnowsze wpisy, strona 51


lut 01 2004 1 Luty 2004rok - Sądny dzień
Komentarze: 1

Ale mnie boli brzuch ; (( To chyba ze strachu, ale wszyscy mi mówią, że nie mam czego się bać. Mówią prawdę, lecz tego bólu nie mogę powstrzymać. Skręca mi żołądek... Serce mi coraz mocniej bije... Podpowiada,  że muszę do Niego zadzwonić... A ja boje się, że po usłyszeniu jego głos odłożę słuchawkę, bądź zamilknę...

Kocham? Ile to słowo mnie kosztuje.. Jeszcze nigdy nikt go ode mnie nie usłyszał. Chciałabym je powiedzieć Jemu, ale dopiero jak się zobaczymy, nie tak przez telefon.

Proszę nie! Boże nie pozwól mi aby w słuchawce zapadła cisza. Ja chcę z nim porozmawiać...

nikt_wazny : :
lut 01 2004 Bez tytułu
Komentarze: 4

Wybiła dwunasta, minęła północ
Za oknem cicho, ciemno, nudno
Księżyc blaskiem rozświetla niebo
Cień przestało rzucać drzewo
Gwiazdy świecą niby damy
Myślę- kiedy się spotkamy
Komety roznoszą życzenia
Jednak nic się nie zmienia
Słońce znikło gdzieś za horyzontem
A ja czekam na początek
Tylko planety bierne pozostają
O niczym nie marzą, na nic nie czekają.

nikt_wazny : :
lut 01 2004 Koniec, a jednocześnie początek...
Komentarze: 2

Styczeń się skończył i jakoś tu pusto - zapraszam do przeczytania ostatniej notki ze stycznia.

Już jest luty... Dziś jest dzień, w którym do niego dzwonię. Akurat to musiało dziś wypaść hehe. ; -)). Mam nadzieję, że będzie w domu i będę mogła z nim porozmawiać. Ale mam cykora... ; ))

Niech ten dzień oraz cały miesiąc będzie szczęśliwy!!!

nikt_wazny : :
sty 31 2004 ...
Komentarze: 2

Podoba Wam się muzyka na moim blogu...? Z góry dziękuje za odpowiedź :*

nikt_wazny : :
sty 31 2004 Nie było tak źle ; ))
Komentarze: 2

Witam!!!

Byłam dziś u taty i babci, i nie było tak źle jak myślałam ; )). Rozmawialiśmy, śmialiśmy się. Dowiedziałam się, że w domu, z którego się wyprowadziliśmy, nikt nie może długo mieszkać. To chyba przez ducha mojego dziadka(hehe) - wszystkich straszy...

Tata nawet mi dał pieniądze, za które kupiłam sobie spodnie ; )

U mojej babci w domku są dwa psy. Jeden cioci - Max(lub Maks), a drugi taty i babci, który wabi się tak jak chłopak, którego kocham. Obydwaj są kochani ; ))

W środę, bądź czwartek znowu tam idziemy. Idziemy tam z naszym pieskiem ; )). Nie boje się, bo wiem, że nie ma czego. Ale czy się cieszę?? Hm musiałabym się nad tym dłużej zastanowić.

...Znowu notka o niczym...

Czy znowu jestem Nikim ważnym... chyba nie. Dowiem się tego jutro, ponieważ dzwonię do Niego. Ale mi serduszko mocno bije... :*

nikt_wazny : :