Archiwum marzec 2004, strona 2


mar 11 2004 "Zakochaj się na wiosnę"..
Komentarze: 11

Już czuję wiosnę.. Słonko świeci.. Czuć świeże, wiosenne powietrze.. Jest poprostu pięknie. "Zakochaj się na wiosnę" - może się zakocham.. Lecz szczerze mówiąc jest jeszcze na to za wcześnie.

Jak ja nienawidzę M. Był dziś u mojej qmpeli na gg i zaczął mnie bluzgać.. Ale czemu ona nic nie zrobiła. Nie dość, że nie rozumiem siebie to na dodatek również jej. A P.. ech.. Gdy patrzę mu w oczy szybko spuszczam wzrok. Boję się, że się zauroczę.. Moim następnym, i trudniejszym postanowieniem jest to, że muszę(chcę) spoglądać mu w oczy. Nie mogę bać się tego uczucia, odrzucenia.. Chcę być szczęśliwa, cieszyć się chwilą a nie ciągle się martwić bądź marzyć..

Już ręka mnie boli(nadwyręzyłam bądź obiłam sobie ją we wtorek na w-fie) od pisania. Kończę i narazie nie chcę Tu wracać..

nikt_wazny : :
mar 09 2004 Myślicie, że mnie znacie..
Komentarze: 11

Dlaczego taki temat.. Hm nikt do końca mnie nie zna. Nawet gdyby chciał poznać, to, to mu się nie uda, no może będą jakieś wyjątki. Tym wyjątkiem będzie taka osoba, którą obdarzę wielkim uczuciem, zaufaniem, a także jeżeli ona mi to odwzajemni.. Co ja tu piszę. Sama nie wiem.. Chciałabym znaleźć taką osobę.. Już jedną(płci męskiej) wypatrzyłam.. Zauważyłam również, że ON mnie lubi. Dziś w szkole była taka sytuacja:

Siedziałam z qmeplą na korytarzu. Wcześniej zjechałam ze schodów(w dosłownym tego słowa znaczeniu). Podeszli do Nas koledzy. Jeden(ten, którego nie lubię. Będę go nazywać M.) zaczepiał mnie, a w tym momencie ON( P. ):

- Widzisz, że jest zdołowana, więc nie dołuj jej bardziej.

Miałam głowę lekko pochyloną w dół, P. stał nade mną. Odszedł do tyłu i spojrzał na mnie.. Prawie zawsze gdy jest gdzieś w pobliżu to się na mnie patrzy. Ech.. Nie potrafię dłużej spoglądać mu w oczy, a M. potrafię.

Nie wiem czy coś z tego zrozumiecie.. Nie, nie zakochałam się. Może lekko zauroczyłam. Nie chciałabym z P. chodzić. Najpierw chcę się z nim zaprzyjaźnić, lecz wcześniej muszę go poznać. Odkąd się poznaliśmy nie zamieniliśmy ani jednego normalnego(..) słowa. Zawsze tylko cześć..

Piszę takie bezsensowne notki, jak na moim pierwszym blogu, ech..

'Myślicie, że mnie znacie?' Przypuszczam, że raczej nikt z Was nie wiem jak  mam na imię, ile mam lat, skąd jestem.. Ale moim zdaniem są to mało istotne informacje ;-)

Ps. Dziś wchodząc do szatni koleżanka wyjeżdża do mnie z takim tekstem: - O! Zdrajca przyszedł. - Jaki zdrajca?(ja) - Kto wiem to wie(ona).. I co mam o tym myśleć.. Moja mama chce zadzwonić do mojej wychowawczynie.. Może i jest to dobry pomysł, ale jeżeli wszyscy się o tym dowiedzą( nie wiem w jaki sposób), to życia w tej klasie nie będę miała. Dla sprostowanie, Ja tym konfidentem nie jestem!

Pa.

 

nikt_wazny : :
mar 05 2004 Za dużo..
Komentarze: 12

Od czego by tu zacząć.. Do szkoły chodzić lubię, ale nikomu z klasy zaufać już raczej nie mogę. Mamy konfidenta/ów w klasie. I jak tu komuś zaufać, nie wiedząc kto nim jest.. Wydaję mi się, że moja najlepsza koleżanka nim nie jest. Jestem tego pewna na 99%. Teraz wszyscy snują domysły.. Nie wiedząc, mogą oskarżać niewinne osoby.. Moja klasa jest najgorszą klasą w szkole(tylko pod względem zachowania!). Jesteśmy zawieszeni. Ale czemu cała klasa..? Zawiesili nas za ostatnią ucieczkę(wcześniej już ich kilka było). W szkole zostało tylko 6 osób(w tym ja). Przecież nie ma czegoś takiego jak odpowiedzialność zbiorowa, więc wszystkich nie powinni zawieszać. Skończę ten temat i może jeszcze kiedyś do Niego wrócę..

Dziś byłam u przyjaciółki. Przyszedł do Niej kolega ze szkoły. Wyszłyśmy na dwór itp, itd.. Później ona mi powiedziała co on o mnie sądzi. Coś mu we mnie nie pasuje.. Gdy przyszedł po nią, poprosił ją na chwilkę na słówko i powiedział 'Zostaw [tu moje imię] w domu'. Ale mnie to nie obchodzi. Ja go nie lubię, więc on nie musi mnie lubić ;-]. Lubię tylko jego kolegę, ale to temat na inną notkę :-).

"Za dużo mówimy o zmianie świata, a za mało zmieniamy.

Za dużo mówimy o miłości, a za mało kochamy"

Janusz Ziarko

nikt_wazny : :
mar 04 2004 ...
Komentarze: 9

Wczoraj moja siostra miała 20-ste urodziny i prezentem ode mnie dla niej było obcięcie mi włosków ;-]. Teraz się dziwnie czuję. Moje włosy są takie krótkie.. Wszyscy mówią, że teraz lepiej wyglądam, ale czy ja wiem.. Niektórym wierzę w te słowa, ale nie wszystkim.

Jak ja lubię chodzić do szkoły.. Ale tylko i wyłącznie ze względu na przerwy ;-] Może kiedyś napiszę o co chodzi ;-]. Weekend się zbliża, szkoda ;-[ Nie będę widziała niektórych osób aż przez 2 dni. Wiem, że to mało, ale jakoś tak wyszło, że chciałabym je(ich, go) widzieć cały czas.

Zamiast miłości szukam przyjaźni. Męskiej przyjaźni. Ale czy taką znajdę u kogoś ode mnie o 2 lata młodszego. Myślę, że w tym nie będzie problem. I ta przyjaźń mogłaby się przerodzić w miłość..

Zmieniłam szablonik, linki niedługo dodam i będzie wszystko ładnie ;-)

Dobranoc.

Ps. Mam troszkę nie poukładane w tej mojej małej główce. Czasem łatwo to zauważyć ;-].

nikt_wazny : :
mar 01 2004 Wspomnienia
Komentarze: 18

Jak ten czas szybko płynie. Dziś i jutro moja siostra ma(miała) próbną maturę. A pojutrze 20 - ste urodziny. Jeszcze niedawno była mała.. Była moją starszą siostrą. Choć teraz też jest starszą siostrą, to wtedy widziałam to inaczej. Była taka duża. Pamiętam, ja też taka chciałam być. Teraz chcę już przestać sie starzeć. Nie chcę mieć 20 kilku lat.. Chciałabym mieć małą siostrzyczkę, braciszka bądź chociaż kuzyna lub kuzynkę. Mój najmłodszy kuzyn ma 6 lat, szkoda, że dawno go nie widziałam, a moja jedyna kuzynka 11 lat ;-).

Chcę być małą dziewczynką, która ma tylko takie malutkie problemy.. Taką, którą wychowują obydwoje rodzice.. Lecz to tylko marzenia.. Może w swoim następnym wcieleniu taka będę, teraz jestem zwykłą(?) nastolatkę ze zwykłymi(?) problemami. Taką, którą wychowuje tylko mama..

"Aby istnieć, człowiek musi się buntować" / Camus

nikt_wazny : :