Przepraszam (samą siebie).
Komentarze: 6
Myślałam, że dzisiejszy dzień będzie moim kolejnym dniem pełnym dobrego humoru.. Nie było żadnych kartkówek, nikt nie wziął mnie do odpowiedzi. Już się cieszyłam, że będzie tak jak wczoraj.. dobrze. Ale niestety tak nie było. Sama sobie zepsułam ten humor. Nie zrobiłam tego specjalnie. Jak to było...
Na długiej przerwie wyszłam przed szkołę. Usiadłam gdzieś sama.. On do mnie podszedł.. Zapytał się jaką teraz mam lekcję.. Zamieniliśmy ze sobą kilka słów. Zapadła cisza (jak ja nie lubię tego zwrotu ;(...). On powiedział, że idzie już do szkoły. Przecież mogłam coś powiedzieć.. Podtrzymać rozmowę.. Wtedy by został. Porozmawialibyśmy ze sobą dłużej (zawsze tylko kilka słów ze sobą zamieniamy). Jak ja się z tym źle czuję.. Czy zawsze w 'takich' sytuacjach muszę się tak zachowywać..? ;(
Jednej rzeczy jestem ciekawa - Czy nie zraziłam Go do siebie.. Odpowiedź poznam wkrótce..
Przepraszam.
Ps. Gdy tak siedzieliśmy koło siebie poprosił mnie abym mu pokazała swoje zdjecie (z identyfikatora), ale ja mu powiedziałam, że brzydko wyszłam. A On na to: 'Nieprawda. Ładniej'. I jak ja mam to zrozumieć.. Lepiej się nie będę nad tym długo zastanawiać, bo się zdołuje..
Czytajcie (i komentujcie) poprzednią notkę...
Dodaj komentarz