Długa notka. :
Komentarze: 8
Czytajcie.
Ostatnio dużo się wydarzyło - nawet jedna bardzo śmieszna historia. Lecz zacznę od początku.
Dwa lata temu, dnia 28 czerwca ukończyłam naukę w Gimnazjum. Trzeba było się rozstać z ludźmi, z którymi chodziło się do szkoły/klasy przez 3 lata. Łzy poleciały...
Dwa miesiące później, dnia 1 września rozpoczęłam naukę w Liceum. Nowa szkoła. Nowi nauczyciele. Nowi ludzi. Trzeba było się zaaklimatyzować. Ja zaaklimatyzował się dość późno - zawsze tak jest, przecież jestem nieśmiałą dziewczynką :). Rok szkolny niestety minął źle - bardzo złe oceny, cztery zagrożenia. Dlaczego? Nie chciało mi się uczyć. Byłam jeszcze małą, głupią dziewczynką. Ciągle myślałam o czymś/kimś innym. Oto kilka kartek z mojego pamiętnika(?):
28 I 2004r.
Postanowiłam, że w weekend zadzwonię do M.
01 II 2004r.
Miesiąc zaczął się źle. Dzwoniłam do M. Zapytałam się co tam u niego itp. Odpowiedział. Nagle zapadła cisza. Odłożyłam słuchawkę.
08 II 2004r.
Nie mogłam dziś zasnąć. Myślałam o wakacjach. O M. Boję się z nim zobaczyć.
Wysłać mu walentynkę? Czego posłuchać serca czy rozumu?
Zasnęłam ok. 6.
13 II 2004r.
Tęsknię. Płaczę. Ale dlaczego? Chciałabym, aby były już wakacje i wszystko się wyjaśniło. Już nie wiem co czuję.
Zasnęłam po 5.
15 II 2004r.
Czy to wszystko ma sens? Czy warto wciąż o nim myśleć?
Zasnęłam po 2.
16 II 2004r.
W szkole nienajgorzej.
Rozmawiałam dziś z ‘...’ m. in. o M., o tym, że chciałabym zapomnieć o niektórych sytuacjach. Nie rozumiem ‘...’!
Zasnęłam ok. 2
23 II 2004r.
Jestem głupia, nienormalna! Poszłam dziś tylko na drugą lekcję – chemię.
Muszę wreszcie zacząć się uczyć!
Jest 0:00 idę spać.
29 II 2004r.
Tak dalej być nie może! MUSZĘ zacząć się UCZYĆ!!!
1 III 2004r.
Na początek miesiąca, tygodnia, dnia dostałam 1 z angielskiego.
Mateusz (chłopak z drugiej gimnazjum) wydaje się fajny.
Coraz mniej myślę o M.
23:48 idę spać.
2 II 2004r.
Cała klasa jest zawieszona w prawach ucznia. (...)
Jestem bardzo zmęczona. Idę spać.
5 III 2004r.
Piotrek chodzi do 2bG. Nawet ‘Cześć’ mi dzisiaj powiedział J
Po szkole poszłam do mojej przyjaciółki. Przyszedł po Nią Mateusz. Jak się później dowiedziałam, on mnie nie lubi tzn. coś mu we mnie nie pasuje.
‘FILM SIĘ URWAŁ’
4 V 2004r
Wysłałam list do M.
17 V 2004r.
M. mi odpisał. Jestem szczęśliwa!
A napisał coś takiego:
‘Cześć Marysia
Uważam tak samo jak ty, że nie wszystko można sobie wyjaśnić w liście czy SMS-ie i zgadzam się z tym, że należałoby się spotkać. Mam nadzieję, że tak się stanie i że zawitasz w Toruniu. Wtedy wyjaśnimy sobie wszystkie nieporozumienia. (...) Jeśli zdecydujesz się przyjechać to myślę, że uda nam się miło spędzić te wakacje. (...) Cieszę się, że napisałaś ten list do mnie i proszę cię o to żebyś odpisała i napisała coś miłego.
Ps. Jesteś bardzo fajną dziewczyną i bardzo cię Lubię!!!
Ps. Jesteś bardzo fajną dziewczyną i bardzo cię Lubię!!!
Pozdro Kwiatek.'
Teraz trochę wyjaśnień:
M. - Osoba, w której niby(?) się zakochałam w wakacje 2003. W minione wakacje nie zamieniliśmy ze sobą, ani jednego słowa, chyba dlatego, że od 6 VI br. jest w związku...
Mateusz - Kiedyś tak bardzo go lubiłam, moja przyjaciółka również. A teraz ja go nienawidzę, a Ona go kocha.
Piotrek - Już od zeszłego roku szkolnego chciałam abyśmy zostali kolegami. I tak jest. A teraz chcę chyba czegoś więcej - chcę Go lepiej poznać. To On jest tą osobą, dzięki której jestem Szczęśliwa i za którą tak często Tęsknię.
Większość z tego co napisałam jest skrócone o kilka/naście zdań, ponieważ nie było sensu pisać wszystkiego.
Trochę odbiegłam od tematu, ale właśnie TO chciałam napisać. Musiałam się TYM z kimś podzielić.
Jak już wspominałam na koniec roku szkolnego miałam nieciekawą sytuację - 4 zagrożenia.
Teraz jestem w drugiej klasie, więc udało mi się wyjść z tej nieprzyjemnej sytuacji. Porównując moje oceny(z niektórych przedmiotów) do ocen z zeszłego, to łatwo zauważyć różnicę. Szczególnie patrząc na oceny z angielskiego. W zeszłym roku roiło się od jedynek, a w tym nie mam ani jednej :)
Z innych przedmiotów sytuacja wygląda podobnie. Niestety biorąc pod uwagę oceny wszystkich ocen, nie jest zbyt pięknie. Nasza wychowawczyni wpadła na jeden pomysł... Dała nam 'Dzienniczki ucznia' a dnia 17 XI br odbędzie się zebranie z rodzicami. Ha! Czuję się jak uczennica drugiej klasy szkoły podstawowej :)
To by było na tyle. Kto będzie chciał to przeczytać, przeczyta. A kto nie, to mówi się trudno.
Wczoraj Go widziałam... Przechodziłam obok Niego... Ładny ma uśmiech...
Dodaj komentarz