Tobie wybaczyłam. Potrafiłam Ci zaufać. A Jemu.. Nie potrafię pogodzić się z tym, iż zaprzeczył, że jesteście Razem. Gdy Mi powiedziałaś(napisałaś), że wiedziałaś o Tym przez chwile nie potrafiłam w to uwierzyć. Po pewnym czasie otrząsnęłam się i nie byłam na Ciebie zła. Do Ciebie żadnego dystnasu nie czuje, co więcej chciałabym, abyśmy mogły porozmawiać ze sobą tak w cztery oczy, Szczerze; Gdy przyjechałam Tam od razu poczułam, że między Nim a mną Nic nie będzie. A później gdy Was zobaczyłam przytulonych wiedziałam więcej. W ogóle od początku zauważyłam, że On mnie unika, mojego wzroku.. Ale to już nieważne. Ważne jest to, że bardzo Cię lubię. Pomimo tego wszystkiego co stało się miesiąc temu, potrafiłam Ci zaufać. Potrafiłam.
22.07.2004 r. ... Ty wiesz co to za data.
Proszę Cię, nie rozmawiaj o Tym z Nim.
Tęsknie za Tobą..
Ps. Co do ostatniej notki.. Większość z Was niestety nie zrozumiała jej. To pewnie dlatego, że ostatnio nie potrafię zebrać myśli. Teraz gdy już nie pracuje mam do tego okazje i mam nadzieję, że uda mi się to zrobić tak do końca wakacji.
P.P.S. Ta notka nie jest do końca zrozumiała, ale mam nadzieję, że Ty ją zrozumiesz... Pogubiłam się..
Spłoszona pytaniem prawda na okamgnienie skacze z dna duszy w oczy i już wszystko stracone...
Michaił Bułhakow.
Dodaj komentarz