***
Komentarze: 2
Może kiedyś..
Bo miesiąc to długi okres czasu.
Sms-y kiedyś wystarczały.
Teraz nie ma sms-ów, bo nie ma komórki.
Nie ma komórki, bo mi ją ukradziono.
Ukradziono mi ją, bo o niej zapomniałam.
Zapomniałam o niej, bo leżała obok mnie.
Leżała obok mnie, bo czekałam na strzałkę.
Czekałam na strzałkę, bo miała być od mojego Aniołka.
Ale Ten Aniołek nie jest moim Aniołkiem.
Aniołek nie jest moim Aniołkiem, bo miesiąc to za dużo.
Miesiąc temu się widziliśmy, bo miałam mu coś oddać.
Miałam mu coś oddać, ale nie oddałam.
Nie oddałam, bo nie chciałam.
Nie chciałam, bo nie chciałam.
Fajnie nam się rozmawiało.
Tylko, że Aniołek nie był trzeźwy..
I pozapominał niektóre rzeczy.
Ale nieważne.
Ten Aniołek tydzień temu był moją małą Nadzieją..
Był moją Nadzieją, bo ukradziono mi komórkę
i chciałam się oderwać od świata.
Chciałam porozmawiać z Kimś kogo lubię.
Kogo uważałam za mojego Aniołka.
Ale odkąd nie ma sms-ów, Aniołka nie ma.
Bo wtedy tylko taki mieliśmy kontakt.
A teraz?
Teraz kontakt się urywa...
Może kiedyś będę miała swojego Aniołka.
Takiego, który nauczy mnie latać...
Takiego, przy którym będę czuła się bezpiecznie.
Po prostu Mojego Małego Aniołka
Dobranoc.
Dodaj komentarz