Bez tytułu
Komentarze: 6
Byłam dziś z przyjaciółką odwiedzić znajomych z Gimnazjum. Lecz nie tylko dlatego tam poszłyśmy.. Na tamtym osiedlu mieszka pewien chłopak, który podoba się mojej qmpeli. Ona go kocha.. Jak zapytała się mnie co czuję do M. to niewiedziałam jak odpowiedzieć.. Czy ja go kocham.. Czy tylko mi się podoba.. Od czasu gdy do Niego zadzwoniłam zmieniło się kilka rzeczy. Do różnych spraw podchodzę inaczej.
Ja nie chcę cały czas żyć w niepewności ; (( Dłużej takiego stanu nie wytrzymam. Pomóc może mi tylko jakaś wiadomość od Niego(ale nie przez pośrednika..).
Boże, proszę spraw aby dał mi jakiś znak... Chyba niepotrzebnie wtrącam w to Boga. Przecież ma o wiele więcej spraw na głowie, a ja mu ją zawracam taką rzeczą..
M... Proszę odezwij się! Chcę Cię zobaczyć i przekonać się czy nadal Cię kocham.. Czy będe potrafiła spojrzeć Tobie w twarz.. Chcę powiedzieć 'Jesteś pierwszą osobą, którą pokochałam. Czuję się z Tobą bezpiecznie.', ale gdybym powiedziała te słowa, to czy byśmy wytrzymali kochając się na odległość.. Ja bym wytrzymała, przecież kocham(?) go już prawie 2 lata, ale On..
Nie mogę tak często o tym wszystkim myśleć, ponieważ jeszcze jest szkoła. Muszę się uczyć..
Przepraszam..
Dodaj komentarz