lip 02 2004

Dlaczego...


Komentarze: 12
Jestem teraz w Chełmży. Miejscowości położonej koło Torunia. Pogoda jest nieciekawa. Ja też czuję się nieciekawie. Mam wiele wątpliwości. Niektóre już zostały rozwiane dzięki Dorotce, buziak Kochana :*. A reszta? Nie wiem czy sobie z resztą poradzę ;( Chodzi mi o rozmowę z Nim.. Boję się jej. Pierwszy raz boję się tak przed zwykłą (?) rozmową z osobą, którą kochałam lub kocham (łzy zbierają mi się w oczkach.., ale nie będę płakać, nie teraz..) Nigdy tak się nie czułam. Dlaczego musiałam się zkochać akurat w Nim. Gdy jestem w Toruniu na podwórku z Nim i innymi osobami, nawet nie zwracamy na siebie uwagi, nie spoglądamy na siebie. Czuję się jak piąte koło u wozu. Ja tak dłużej nie chcę. Chcę o wszystkim zapomnieć. Chciałabym aby to się nigdy nie wydarzyło. Aby był to tylko zły sen..
Ech.. Co ja za głupoty wypisuje, nawet nie wiem kto to będzie czytał... Jeżeli uda mi się jeszcze kiedyś wejść na neta, napiszę nową notkę..

A tymczasem papatki dobre ludki :*
nikt_wazny : :
17 lipca 2004, 21:57
Nio wątpliwości często się pojawiają i dlatego jest ciężko. Pozdrówki, 3maj się. :)
14 lipca 2004, 22:16
...eh...chyba wiem jak sie czujesz...:( pzdrowionka i badz silna :)
życzę -- zakazane
13 lipca 2004, 20:39
miłego pobytu Tam. Wyjaśnionych spraw z Nim.
13 lipca 2004, 18:14
ja tam zawsze z przyjemnoscia tutaj wpadam...
Asiulek
12 lipca 2004, 15:22
wlasnie wrocilam buziaki ;* ide spac pozniej jeszcze ci cos dopisze
niemożliwa
05 lipca 2004, 20:21
poradzisz sobie... wiara czyni cuda... uwierz w siebie!!! coż więcej mogę napisać..... :*
mała_olsztyn
05 lipca 2004, 12:23
nioo a kto inny ma czytać te notki jak nie my...
*linka*
02 lipca 2004, 17:02
Och Niktusiu... Że też to wszystko musi być takie zagmatwane. Wiem, że nie jest Ci łatwo, ale dasz sobie radę - ja to po prostu wiem! To jest tylko facet... I to na dodatek w takim wieku, że zbyt wiele nie można od niego wymagać. Tak to już niestety jest, że chłopacy dojrzewają (psychicznie) później od dziewcząt. I bardzo długo potrafią się zachowywać dziecinnie i niedorzecznie. Kiedyś na pewno sie to zmieni... Tylko pytanie kiedy. Wydaje mi się, że Ty już wystarczająco okazałaś mu swoje zainteresowanie jego osobą. A co on z tym zrobi? Zobaczymy... W każdym razie jeśli mu naprawdę zależy, to musi Ci to w końcu jakoś okazać... A jeśli tego nie robi i nie zrobi... No cóż, chyba nie pozostanie Ci nic innego jak zapomnieć. Na pewno jeszcze ktoś obudzi w Tobie uczucia... Ktoś inny, kto będzie bardziej na Ciebie zasługiwał :). Trzymaj się, kochana i postaraj się przez niego nie płakać... Nie warto! Pozdrawiam i całuję :*:*.
02 lipca 2004, 14:14
nie martw sie :) bedzie dobrze....zawsze jest lepiej...tylko musisz w to uwierzyc...a ten chłopak na pewno nie jest pierwszy ani ostatni :)) zapraszam Cię również żebyś mnie odwiedziła czasem na blogu :)) papa i wlk pozdro dla Ciebie
02 lipca 2004, 14:10
na pewno sobie poradzisz! a może w ogóle nie będzie tak strasznie jak zakładasz! miłego wypoczynku jeszcze raz życzę!
jA.maRzYcieLka..!!
02 lipca 2004, 13:52
ja Tobie rowniez bardzo dziekuje za pomoc...:* dobre slowo..:) wierze ze damy rade razem..!! pomozemy sobie..>:) i zle dni mina...:) a co do Niego... mysle masz racje.. nie rob pierwszego kroku... on to powinien zrobic... jesli zalezy mu na tobie to sie odwazy i tak zrobi... a jesli nie... hmm wtedy nie powinnas sobie zaprzatac nim glowy.. wime ze to nie bedzie latwe... ale wierze ze uda sie... i przyjdzie taki dzien ze powiesz z podniesiona glowa \"jestem wolna od tego co mnie do tej pory dreczylo... i jestem szczesliwa..\" i tak na pewno bedzie.... 3maj sie kochaan cieplutko... wszystko bedzie dosphe... musi byc..!! ja w to wierze..!! i koniec z łzami..!!!! :*:* buziczaki:* caluje sciskam i tule...:*
kamciarka
02 lipca 2004, 13:48
uu..wiem jak duzo znaczy TAKA rozmowa, bedzie dobrze..buuuzia dla Ciebie i pozdrowki:*

Dodaj komentarz